au pair

Bawiłam się w wakacyjne au pairowanie przez 3 lata i to właśnie z myślą o tym powstał ten blog. Au pairowanie zostawiłam za sobą, pozostały natomiast zapiski, myśli niedokończone, żale i radości, które nazbierały się przez te kilka miesięcy spędzonych we Francji. Słodko-gorzkie. Niektóre straciłam bezpowrotnie wkładając je do koperty i adresując do Polski. Bo oprócz fantastycznych doświadczeń, nowych wrażeń, ciekawych miejsc zdążają się też momenty, kiedy akurat wszyscy Twoi znajomi się porozjeżdżają, Twoje buty obcierają Ci nogi, wieje zimny  wiatr, nie masz do kogo się odezwać i wtedy nawet ogród przy Louvre wyglądał ponuro i smutno tracąc cały swój urok.
Z myślą o przeszłych/teraźniejszych, czy też zapewne najbardziej zainteresowanych - przyszłych au pair - pozostawiam tu link do postów dotyczących tego tematu.

 au pair 

fot. Robert Doisneau

1 komentarz:

Unknown pisze...

Czekam z niecierpliwością :)
Od dawna interesuje mnie 'au pair',ale jeszcze mam za mało lat żebym mogła wyjechać...