o sobie

Przyszła pani potrójna filolożka i kulturolożka. Warszawski zwierz kawiarniany. Z niedoborem cieprliwości. Nadmiarem pomysłów ograniczonych czasem i porfelem. Fascynatka wszystkiego co frrrancuskie - od akcetnu, przez wina i sery. Uparta jest i niezdecydowana. Nie lubi stac w miejscu i źle się czuje jak nie ma w perspektywnie żadnej wyprawy w nieznane. Wakacyjnie au pairuje. W wolnych chwilach namiętnie napastuje spust migawki. Marzy o własnej ciemni. I o pianinie też. Czasem pisze, częściej czyta. Chociaż ostatnimi czasy najczęściej ogląda. Lubi dachy i słońce.A najbardziej siedzień na paryskim bruku.

Bloga założyła z potrzeby wystukiwania słów i wklejania zdjęc. Wdzięczna będzie za wszelkie komentarze.



Wszystkie zdjęcia umieszczone na blogu są moją własnością (chyba, że zaznaczyłam, iż jest inaczej). Wszelkie prawa zastrzeżone.