Tradycji stała się zadośc. Obowiązkowe, co roczne spotkanie wigilijne przy grzanym winie, pierniczkach i Love actually oraz ploteczki-ploteczki. Jak tu nie kochac świąt. I dni już coraz dłuższe!
W obliczu zbliżającej się wielkimi krokami sesji i egzaminów przed-sesyjnych (których swoją drogą jest jeszcze więcej!) przyszedł czas na zajęcie czymś myśli i rąk. Tak, tak, przed maturą udało mi się załatwic 3miesięczny pobyt w Paryżu. Teraz, może nieco mniej spektakularnie, ale też w mniej odległym terminie - Włochy. Kraj, w którym moja noga nie stanęła jeszcze nigdy, a krążą słuchy iż warto. Czemu nie?
Polowanie na bilety uważam za ropoczęte! Potem trzeba będzie rozpocząc polowanie na kanapy w Rzymie czy też Mediolanie, a to może okazac się jeszcze większym wyzwaniem, ale ile radości. Przygotowywanie wyprawy to połowa całej przyjemności podróżowania.
Przy okazji, moje europejskie cele, według kolejności pożądania:
1) Barcelona
2)Amsterdam
3)Roma
Będę szczęśliwa jeśli choc dwa z tych miast uda mi się odwiedzic w przyszłym roku. Na razie najbardziej prawdopodobnym wydaje się Rzym. Barcelona może na lato, ale rowerem po Amsterdamie też kiedyś się przejadę.
So nice to think about it.
Przy okazji, moje europejskie cele, według kolejności pożądania:
1) Barcelona
2)Amsterdam
3)Roma
![]() | |
zdjęcia znalezione w internecie |
Będę szczęśliwa jeśli choc dwa z tych miast uda mi się odwiedzic w przyszłym roku. Na razie najbardziej prawdopodobnym wydaje się Rzym. Barcelona może na lato, ale rowerem po Amsterdamie też kiedyś się przejadę.
So nice to think about it.