środa, 2 stycznia 2013

d e l i c a t e s s e

dzień dobry w 2013. Nie, nie będzie postanowień. te zatrzymam dla siebie. na dobry początek Tautou sprzed dwóch lat. la Delicatesse. ja się zauroczyłam. i znów mam ochotę rzucić wszystko i szybko pobiec do paryża. 
tymczasem pozostaje mi zostać tutaj i  cieszyć się szarością warszawską. jeszcze trochę. a na luty Vienna. ktoś był? ktoś poleca? wyjątkowo mało w internecie ciekawych informacji o tym mieście. szukam więc jak mogę. wdzięczną będę niesłychanie. 
miłego dnia wszystkim!

Brak komentarzy: