Ja rozkoszuje się ulewą, tymczasem wam pozostawiam zdjęcia z Saint Tropez.
W poszukiwaniu uliczek bez tłumów turystów.
Małe China Town.
Legendarna La tarte tropézienne, której tajna receptura sprowadzona do Francji przez Alexandre Micka, cukiernika pochodzenia polskiego (!) zachwyca swoim smakiem od 1950 roku. Był to przepsi jego babci. Gdy kręcono tu 'I Bóg stworzył kobietę' cała ekipa, łącznie z Brigitte Bardot stołowała się u Micka i to właśnie oni jako pierwsi docenili tartę i ochrzcili ją mianem Tarty z Saint Tropez. Krem jest wybitnie karpatkowy!
1 komentarz:
no u mnie dziś o 11 było 35 stopni :(( całe szczęście teraz się chmur zebrało i jest chłodniej : D
Prześlij komentarz